poniedziałek, 25 lutego 2013

Coś na salonowy stoliczek





Dzisiejsze serwety to również efekt mojej pracy sprzed paru lat. Nie miałam okazji jeszcze ich pokazać. Wykonywałam je dla siebie, na mój salonowy stoliczek. Pierwsza miała być  codzienna,
 a druga elegancka.  Schematy z gazetek polskich. Tą  drugą postanowiłam pokolorować, bo takie serwetki najbardziej lubię:).


Wymiary ok: 95-50 cm


sobota, 23 lutego 2013

Wyróżnienie:)


Dostałam wyróżnienie od Ciapary. Dziękuję raz jeszcze.

A tu moje odpowiedzi:

1. Szydełko druty czy? no właśnie co?
Druty. Szydełko szybciej mnie męczy.
2. Co masz w planach odnośnie wakacji?
Pierwszy wyjazd nad morze z moim maluszkiem.
 3. Co jest aktualnym Twoim ufo- rzeczą schowaną nie skończona a zaczętą i spędzającą sen z powiek?
Zazdrostka w kotki-  zaczęta ok. 2 lata temu. Jest  skończona, ale... za mała na moje okno-wymaga przeróbki i dorobienia drugiej mniejszej...och:(
4. Twoja najczęstsza wymówka jak nie chcesz czegoś zrobić brzmi?
Jestem zmęczona.
5. Ulubiony serial?
Nie mam czasu na seriale.
6. Ulubiona piosenka?
Mam bardzo dużo ulubionych, ciężko mi wytypować jedną.
7.Szybko czy dokładnie?
Raczej dokładnie.
8.Spacer czy jogging?
Spacer.
9.Ulubione czytadło... gazeta albo książka.
Książka, najlepiej mroczna powieść gotycka :)
10 Spodnie czy sukienka?
Sukienka.
11.Pies czy kot?
Kot, oczywiście:)


Moje pytania:
1)Ulubione danie?
2) Co poprawia Ci humor?
3) Ranny ptaszek czy nocny marek?
4) Najbardziej lubię słuchać....(dokończ zdanie)
5) U ludzi cenię najbardziej...
6) Kolor czarny czy biały?
7) Gdybyś miała być zwierzątkiem byłabyś....?
8)  Dania słodkie czy ostre?
9) Czy boisz się pająków:)?
10) Wielkanoc czy Boże Narodzenie?
 11) Pierwsza rzecz zrobiona własnoręcznie?

Kieruję do:


Uff...udało się. Przebrnęłam, a teraz wracam do pracy. Pozdrawiam:>



poniedziałek, 18 lutego 2013

Kwiatowy bieżnik




Dziś nie będzie nowości.  
Chciałabym pokazać wam bieżnik, który wykonałam ze dwa lata temu dla mojej mamy. To chyba najładniejszy obrusik jaki zrobiłam.
 Schemacik z netu, serweta wykonana z surowej bawełny. 
Bieżnik ma ok 120 cm długości  i 60 cm szerokości. 
Pokazuje go właśnie teraz, bo jakoś naszło mnie na dzierganie obrusów. Jestem właśnie w trakcie realizacji bardzo zaległego zamówienia na tego typu pracę...:)

czwartek, 14 lutego 2013

Rudy sweter z warkoczami








Ten sweterek zobaczyłam już dawno na zdjęciu w jakiejś rosyjskiej gazetce. Bardzo mi się spodobał, ale schematu nie było, a rosyjskiego nie umiem zbyt dobrze.  Na drutach robiłam jeszcze słabo i bez wzoru ani rusz. Niedawno wygrzebałam go znowu i postanowiłam zrobić sobie podobny. 




Mój jest rudy, wykonany drutami nr. 5 z włóczki WENDY. Jest to mieszanka wełny z akrylem, bardzo puchata, miękka i cieplutka. Sweterek ma kapturek i ozdobny warkocz, który  mnie urzekł. 





Pasuje do bawełnianego sweterka który wykonałam  kiedyś dla Tomka:)




A to mój kocurek - z okazji walentynek dał się przytulić i pocałować:*


Na koniec pragnę pochwalić się wygraną w Candy na blogu Yarn&Art. Wygrałam piękną ręcznie farbowaną włóczkę. Już nie mogę się jej doczekać!



niedziela, 10 lutego 2013

Wiosenna rękawica kuchenna



Czekam na dostawę włóczek. 
Za oknem śnieg, zima...a mi chce się wiosny!:(  Tak więc, na przekór zimie wykonałam rękawicę kuchenną w kształcie kwiatka. Dawno była mi  potrzebna. Mam tylko  materiałową,ale ona nie równa się tym  szydełkowym, które w ogóle nie przepuszczają gorąca. 
Ta rękawica jest super gruba- ma szydełkową podszewkę:) Kwiatuszek jest wesoły i uśmiechnięty, będzie pasował idealnie do wielkanocnych wypieków! Włóczka to Malwa (100% cienki akryl). 



A tu cała kolekcja :




Pozostałe chwytaki są TU .



środa, 6 lutego 2013

Kolejne papcie.






Zgodnie z zapowiedzią wydziergałam kolejne papcie dla siebie. Zażyczyłam sobie takich z motywem kotów:). Postanowiłam wykorzystać zalegającą w mojej szafie chyba z dziesięć, albo i więcej lat bawełnę. Żałuję. Jest gorsza niż te, które są dostępne dzisiaj. Przede wszystkim obłazi w paprochy wszelakie, a najbardziej w sierść mojego kota:(. Poza tym jest dość cienka, nie wiem ile butki wytrzymają. 


Papcie prułam kilka razy, nie mogłam ich jakoś dopasować do stopy...miałam ochotę rzucić wszystko w kąt, ale jakoś dobrnęłam do końca. Ze zdjęciami też był problem bo ciemno i ponuro przez ostatnie dni.