poniedziałek, 31 maja 2010

Kwietne serwetki szydełkowe

Serwetkami zajmuję się rzadko. Chyba dlatego, że mam ich dużo po mojej prababci. Najbardziej lubię kwiatowe i kolorowe. Te wykonane są ze schematów z gazetek lub z netu (chętnym udostępnię). 
Kolory z reguły dobieram sama.

1) Różyczkowa., średnica 35 cm


 
2) Słonecznikowa, średnica 50 cm


3) Bratkowa, średnica ok 45 cm




4) Różowa, średnica ok. 35 cm




5) Z tasiemką ok. 40x40






piątek, 28 maja 2010

Cieplutkie sukienki.

Niektóre nawet bardzo, tak wiec czekają do następnego sezonu. Kilka sprzedałam za jakieś grosze bo końcowy efekt mnie nie zadowolił...Tak to już ze mną jest: najpierw kombinuję, głowię się, a potem wcale tego nie noszę, cóż nie chodzi o to by złapać króliczka....;)
Wszystkie sukienki robiłam bez pomocy schematów, wg. własnego pomysłu.

1) Musztardowa z jakiejś prutej włóczki z allegro. O dziwo starczyło na wykończenie całości. 


2) Zielona. Również z resztek.


3) Szara, bardzo ciepła- na duże mrozy. Fason bombka. Włóczka akrylowa.


4) Moja ulubiona. Robiona na drutach z cienkiego akrylku. Bardzo praktyczna. 
Nosiłam ją całą zimę.


czwartek, 27 maja 2010

Początki początków...

Szydełkuję już od dawna i trochę mi się tego wszystkiego nazbierało. Postaram się w miarę szybko przedstawić moje starsze prace. Dziś, jako że post jest pierwszy, na rozgrzewkę moje trzy pierwsze robótki, robione jeszcze w czasach liceum. Było tego więcej, ale nie wszystko doczekało się porządnej fotografii. 


1) Sukienka z cienkiej włóczki akrylowej, robiona całkowicie z głowy wg. mojego pomysłu. 
Rok 2001



 Tak się prezentowała na mnie:)
                                                                   




2) Komplet: bordowe bikini (schemat z jakiejś gazetki)+ spódniczka/siatka z  wplecionymi koralikami (pomysł własny). Rok 2000.

Niestety uchowało się tylko takie głupie zdjęcie;p
3) Mini topik /siateczka z wplecionymi koralikami wykonany z włóczki bawełnianej. Rok 2000 Pomysł własny.