Będąc w odwiedzinach u rodziców wykonałam bieżnik. W gazetce, z której zaczerpnęłam wzór był opisywany jako trudny i to mnie zachęciło. Lubię wyzwania. Zabrałam się do pracy i wydziergałam go w trzy dni. Składa się z trzech zszywanych ze sobą elementów. Nie wiem na czym miała polegać trudność, ale efekt jest dość ciekawy.
Bieżnik pasował idealnie na rzeźbiony stolik mamy więc tam tez pozostał. W ramach małego upominku.
Pozdrawiam serdecznie!