Już od dawna przymierzałam się do zrobienia kominiarki na drutach. Wydawało mi się to jednak bardzo trudne.
Z pomocą przyszła mi książka Lynne Rowie "Zabawne czapeczki", którą przypadkowo wynalazłam w koszu z przecenami w supermarkecie.
Są tu, dość przystępnie opisane, czapki różnego rodzaju, w tym dwa rodzaje kominiarek.
Posiłkując się książkowym opisem stworzyłam swoją wersję w paseczki z kocimi uszkami.
Wykonałam ją z resztek włóczek wełnianych.
Maluch nosi ją bardzo chętnie.
Pozdrawiam!
Fajna czapeczka, można nosić bez szala, bez komina, czy innej zamotki.
OdpowiedzUsuńA ja tak bardzo nie lubię szalików do kurtki ;-)
Bardzo praktyczna rzecz dla dziecka. A do tego można pozbyć się resztek włóczek i cieszyć ciekawym projektem.
OdpowiedzUsuńNa pewno w niej nie zmarznie,bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczna kominiarka :-) Rewelacyjne paski i doskonałe kolory :-) Prawdziwy pręgowany kiciuś :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajna czapka. Sama chce zrobić mojemu maluszkowi. Ale bardziej na szydełku. Masz może taki schemat?
OdpowiedzUsuńsuper czapeczka możesz dac instrukcje jak zrobić pozdrawiam
OdpowiedzUsuń