poniedziałek, 23 listopada 2015

Jesienny koc




Ciągle obiecuję sobie, że nie będę kupować okazyjnych włóczek(w ograniczonej ilości)  z których "coś tam się przecież zrobi"... 
Niestety, znów to zrobiłam. Kupiłam  orzechową 100% wełnę i mieszankę z akrylem ("ale za to jaki piękny melanż..."). Wszystko oczywiście w super okazyjnej cenie. Byłam szczęśliwa  oglądając zakupione produkty...i na tym się skończyło. 
 Bo co zrobić z 400 g nieco szorstkiej wełny i 500g akrylowo-wełnianego melanżu? Ilość za mała na sweter, na szalik może, ale to zupełnie nie moje kolory...  
Włóczki, tym czasem, przewalały się z kąta w kąt.



W końcu postanowiłam połączyć obie przędze i wydziergać koc.





 I tak, o to powstał ciepły, praktyczny pled. Idealny do przykrycia się, gdy powieje chłodem w jesienne popołudnie...

A na okazyjne włóczki w ograniczonej ilości
pewnie znów kiedyś się skuszę...bo jak tu im się oprzeć?
:) 

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za każdy komentarz!

6 komentarzy:

  1. Witaj,super pledzik moje ulubione kolory pozdrawiam trejtka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny, duży pled wyszedł, ale się przy nim musiałaś napracować solidnie, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się ten koc prezentuję i zawsze chciałem zrobić coś podobnego. Może jak bardziej się nauczę pracować na tkaninach to podejmę taką próbę. Mogę od razu powiedzieć, że dla mnie bardzo fajnie pracuje się na tkaninach https://dekoma.eu/pl/ z których zresztą najczęściej również korzystam.

    OdpowiedzUsuń