Jak już pewnie zauważyłyście, bardzo lubię takie zwierzęce akcenty na ubrankach dzieci. Dzidziusie są słodkie a w takich ciuszkach jeszcze słodsze!
Pelerynka wydawała mi się przydatnym elementem garderoby, używanym w chłodniejsze dni "żeby plecków nie zawiało". Do tego moją ozdobiłam warkoczami, futerkową włóczką oraz króliczymi uszkami. Efekt oceńcie same :)
Pelerynka 0-9 miesięcy:
Włóczka: 200g Baby Seta MONDIAL (80% wełna, 20% wiskoza)oraz 50g Schachenmayr Baby Smiles (100% poliester)
Druty 3,5
Przesłodka pelerynka, sama bym taką założyła :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia sa niezwykle klimatyczne i piekne. Królik powalił mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńSama słodycz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPelerynki głównie widziałam na dziewczynkach,do sukieneczek, a ta jest męska i bardzo oryginalna. Mam wrażenie,ze robiona od dołu do góry. Zdjęcia mamy z synkiem nad wodą są piękne.Pelerynka układa się świetnie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, pelerynka jest przesłodka. A sesja zdjęciowa bardzo klimatyczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiezwykle urocza jest ta pelerynka. Zdjęcia w plenerze są śliczne.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Śliczna królicza pelerynka:) urocza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Słodziak do schrupania :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie fajna pelerynka i ten mały słodki model !!!
OdpowiedzUsuńPrześliczności. Szkoda, że mój Smyk już wyrosl z takiego typu garderoby. Gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńPrześliczności. Szkoda, że mój Smyk już wyrosl z takiego typu garderoby. Gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuń