Upał, gorąco. W tych warunkach powstała szydełkowa bluzka z białej bawełny. Udziergałam ją z nudów, trochę od niechcenia.
Myślałam, że zestawię ją z szortami. Jakoś nie pasuje. Wydaje się taka retro, trochę jakby za elegancka, może nie całkiem mój styl. Chyba przeleży w szafie do przemyślenia. W upał powinno się wypoczywać a nie dziergać.
Zużyłam na nią ok 150 g białej, cienkiej włóczki bawełnianej.
Zdjęcia trochę zepsuło wszechpanujące słońce:)
Tworzysz fajne rzeczy, podziwiam kunszt i zdolności. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowna bluzeczka! Pozdrawiam, Weronika)
OdpowiedzUsuńco ja bym dała za takie zdolności :)
OdpowiedzUsuńSama ją zrobiłas ?! Niesamowita <3
OdpowiedzUsuńklasyka szydla, cudo :)))))
OdpowiedzUsuńciekawa ! a nie jest w niej zagoraco ?
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w konkursie ! DO WYGRANIA GORSET STRADIVARIUS !!!!!!!!!!!
http://paulinaablog.blogspot.com/2012/08/konkurs.html
o kolejny blog szydełkow-szafiarski :) co do bluzki moim zdaniem i do szortów mogla by być ale w jakimś boho klimacie np. z kamizelką :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń