Oczywiście sweterek jest tylko stylizowany na klasyczny islandzki fason, gdyż nie jest nawet z wełny tylko z akrylu (na wełnę mam uczulenie). No i tylko karczek dziergałam na okrągło. Myślałam, że wykonanie go zajmie mi wieki, a robiłam go 9 dni:). Jestem zadowolona z efektu, choć karczek wyszedł nieco za ciasny. Ciekawe ile razy uda mi się go założyć, wydaje się być dość praktyczny. Czas pokaże.
Rozmiar 38
Włóczka:
Elian klasik 300g szara, 100g czarna, 50g biała, 10g bordo
Druty 4mm
Przepiękny !!!! Wygląda rewelacyjnie i modnie.
OdpowiedzUsuńpiękny, pokaż na ludziu :)
OdpowiedzUsuńPierwsza fota jest na mnie:)
OdpowiedzUsuńBomba!
OdpowiedzUsuńMnie się marzy wrabiany taki szetlandzki, ale jak zaczęłam, to buły się porobiły i musiałam go spruć.